Jako, że jesteśmy ludźmi to język psów, jak by nie patrzeć, jest dla nas językiem obcym. Zatem jeżeli decydujemy się na psa wypadałoby poznać chociaż jego podstawy :-)
Czy decydując się na małżeństwo z obcokrajowcem, zrobimy to nie znając słowa w jego języku?
Czemu zatem decydując się na psa, w ogóle nie myślimy tymi kategoriami? Czy znajomość chociaż podstawowych zwrotów nie ułatwiłaby nam znacznie życia?
Co myślicie?
Dodam, że źle zrozumiany i odebrany przekaz może być sprawcą niezłego zamieszania ;-)
Comments